Sery, orzechy i wino ;)
Któż z nas nie posiada takiej pocztówki (lub pocztówek), które niby są puste, niewypisane, ale jednak ciężko jest nam się z nimi rozstać, bo są ładne lub po prostu mamy do nich sentyment i nie chcemy wysłać ich dalej w świat. Ja mam sporo takich kartek, które kupiłam z myślą: zostawię sobie na pamiątkę. A to z wycieczek, a to z internetowych sklepów, a to z antykwariatów. Z czasem doszłam jednak do wniosku, że nie cieszą mnie one tak jak te, na których jest cokolwiek napisane, choćby jakiś cytat, historia, data, cokolwiek. Zaczęłam więc szukać rozwiązań. W końcu na którymś blogu znalazłam pocztówki, które pochodziły z tak zwanej „wymiany lustrzanej„. Domyśliłam się, że pewnie była to wymiana na takie same kartki, a słowa autorki bloga tylko mnie utwierdziły w przekonaniu. Pomyślałam, że założę wątek na forum, wrzucę tam album z tym co mam i może akurat ktoś będzie chciał skorzystać z takiej opcji. Zanim jednak zaczęłam, przejrzałam wątki i trafiłam na kilka o takiej tematyce, z czego jeden zainteresował mnie najbardziej, ponieważ były tam kartki, …